czwartek, 14 kwietnia 2016

Wyprawka dla noworodka - sprzęty/kosmetyki

Witajcie,
Temat zakupów dla niemowlaka jest dla rodziców ciężkim zagadnieniem. Czego tak naprawdę potrzebujemy? W jakich ilościach? Gdzie kupować? I ile to wszystko kosztuje?
W poniższym poście postaram się odpowiedzieć na te pytania. Kompletowanie wyprawki mam już dwa razy za sobą, zarówno dla chłopca, jak i dla dziewczynki - choć w moim przypadku różnice były niewielkie, bo nie jestem zwolenniczką strojenia noworodków tylko w jeden kolor: błękit/róż.
Od czego więc zacząć ową przygodę?

Przede wszystkim wózek. Najlepiej kupić wielofunkcyjny, czyli 
3 w 1: fotelik samochodowy, gondola, i siedzisko spacerowe. Polecić mogę firmę Bebetto, koszt takiego wózka u nich to około 1500 złotych. Polecam, bo przetestowałam go przy pierwszym dziecku, i drugie dziecko otrzymało go w spadku.

Drugą koniecznie potrzebną rzeczą jest kołyska/łóżeczko. My mieliśmy, i mamy kołyskę dla maluszka, w której spało do około 
6 miesiąca życia. Naukowcy mówią, że kołyska to lepsze rozwiązanie niż łóżeczko, gdyż jest mniejsza i rzecz jasna kołysze, co przypomina dziecku, i imituje matczyne łono. Noworodek nie potrzebuje dużej przestrzeni, w ciasnych miejscach czuje się bezpieczniej. Koszt to około 200 złotych.
Kiedy nasz syn skończył pół roku, i zaczynał sam siedzieć kołyskę zamieniliśmy na kojec - łóżeczko turystyczne. Dlaczego? Bo jest przenośne, zamiast drewnianych szczebli ma siatkę, i jest większe od tradycyjnego łóżeczka. Koszt to około 200-300 złotych. Syn spał w nim do 3 roku życia, wtedy kupiliśmy mu już normalne dziecięce łóżko.

Przyszedł czas na wanienkę. Kupcie taką, która ma stelaż, żebyście nie musieli codziennie klęczeć przy myciu dziecka, do tego jak najdłuższą przynajmniej metrową, aby służyła, jak najdłużej. Nie ma sensu kupować jakiejś malutkiej wanienki, w której za chwilę dziecko się nam nie zmieści. Wiem, że wiele kontrowersji wzbudzają maty-gąbki do kąpieli, na których możemy położyć dziecko. Myślę jednak, że warto zaopatrzyć się w taką gąbeczkę na pierwsze miesiące życia. Jeśli po każdym użyciu dobrze ją wypłuczemy, wyciśniemy i wysuszymy to pozbędziemy się bakterii, a jest to naprawdę przydatna i pomocna rzecz. Kąpanie noworodka jest samo w sobie na tyle stresującym zajęciem, że warto je sobie ułatwić. Koszt takiej najprostszej wanny to około 70 zł + gąbka 10 zł.

A teraz kosmetyki. Trochę tego będziemy potrzebować. Nasz dzidziuś po urodzeniu będzie miał bardzo delikatną skórę. Musimy ją nawilżać, chronić i regenerować.
Przede wszystkim zaś pośladki narażone są na odparzenia, dlatego wybór dobrych kremów jest niezwykle ważny. Na pierwszym miejscu polecam maść/krem Bepanthen, której możemy używać przy każdej zmianie pieluszki. Nigdy się na niej nie zawiodłam. Świetna maść. Koszt za 100 g to około 30 złotych.

Bardzo popularny jest również Sudocrem, i też go używam, jednak nie w pierwszych trzech miesiącach życia dziecka. W naszym przypadku na początku okazał się za ciężki dla pupy maluszka, źle się wchłaniał. Jednak później był już niezastąpiony. Cena za 
400 g to jakieś 35 zł.

Odpowiednia emulsja do kąpieli to nie łatwy wybór. Przerobiliśmy ich kilka. Polecić mogę Emolium, Oillan i Penaten. 
Przedział cenowy od 15 do 40 zł.
Po kąpieli oczywiście nawilżanie skóry. Mojemu synowi skóra łuszczyła się przez pierwszy miesiąc życia, więc absolutnie nie mogłam ominąć tego etapu pielęgnacji. Używałam mleczka do ciała i oliwki z Ziajki lub Nivei 10-15 zł.
A co z pudrami dla dzieci, tak zwanymi zasypkami?
Polecam Niveę.
Nożyczki/cążki do obcinania paznokci. Bardzo ważne. Nasz syn od razu po urodzeniu miał tak długie i ostre paznokcie, że już 
w szpitalu wymagały obcięcia - cena 10 zł.
Przez pierwsze dni życia malucha pielęgnacji będzie wymagał również jego pępek. Polecam spray Octenisept do kupienia 
w aptece za około 20 zł.
Przyda się również spray do noska sól morska za około 12 zł, 
i patyczki do uszu z ogranicznikiem - 3 zł.

Do tego całego zestawu dorzucić musicie mnóstwo pieluch jednorazowych, i mokrych chusteczek. Bez tego, jak wiadomo ani rusz do około drugiego roku życia. Warto zainwestować też 
w woreczki na zużyte pieluszki, na przykład Paklanki.
Nawet jeśli zamierzacie karmić piersią to przyda się Wam butelka. Nam też świetnie służył podgrzewacz do butelek, i przenośna "torba" na butelkę trzymająca ciepło (termoopakowanie). Do tego  smoczek, tak na wszelki wypadek.
Większość rzeczy, o których napisałam kupuję przez internet. Nie przepadam za kupowaniem kosmetyków w sklepach, i aptekach. Przy komputerze jest szybciej, wygodniej, i często taniej.

Kobiety w ciąży ogarnia niesamowity wręcz szał robienia zakupów dla swojego dziecka. Nie kupujcie jednak wszystkiego, co Wam wpadnie w ręce. Warto kupować pojedyncze sztuki, i przekonać się czy sprawdzą się u naszego malucha.

W następnym poście pokaże Wam ubranka, które musicie mieć.









Pozdrawiam
MM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz