Dzieci powinny mieć kontakt ze zwierzętami, opiekować się nimi, karmić, wyprowadzać na spacery, rozmawiać z nimi , wyobraźnia dzieci przecież nie ma granic i jeśli tylko im pozwolimy i zachęcimy będą fantazjować ile wlezie :) I dobrze, dzieciństwo to wyjątkowy czas, niech się cieszą swobodą i beztroską. Oczywiście wszystko pod kontrolą rodziców :) haha
Dzieci uczą się wrażliwości w kontakcie z ludźmi, wiadomo, ale nie tylko. Muszą zdawać sobie sprawę, że na świecie istnieją też inne stworzenia, i im wczęsniej się to stanie tym lepiej. Dzieciaki kochają zwierzęta. Kiedy słyszę, jak jakiś rodzic czy opiekun mówi do dziecka niby w żarcie "idź kopnij tego dachowca" czy coś w podobnym stylu to trafia mnie szlak! Jasne niech kopie koty, psy...a za chwilę podejdzie i kopnie Ciebie! Jak miło, prawda?
Dzieci NAS obserwują, i naśladują, tak właśnie się wszystkiego uczą - przez NAŚLADOWNICTWO!
Nie bądźmy naiwni, że nasze dziecko wyczuje różnicę pomiędzy żartem, a mówieniem do niego na poważnie. Trzeba uważać, co się robi i mówi, to jedyna metoda, żeby kontrolować, co robi i mówi nasze dziecię.
Kompletnie odeszłam od tematu.
W każdym razie Bartek i Mateusz mają mnóstwo zwierząt, mieszkają z dziadkami, którzy hodują to i owo:) Ich ulubieńcami są jednak psy i króliki. Mój Olo z kolei ma rybki, i to nie byle jakie, bo we własnym stawie, są to więc raczej RYBY, nie rybki hihi :) Karmimy je chlebem, obserwujemy, jak skaczą po wodzie. Olowi się to podoba, całe szczęście, że boi się tej "wielkiej wody bleeeeee"
i nie chce do rybek dołączyć w tym naszym małym stawie.
Poniżej kilka zdjęć naszych pociech i ich pociech :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz